Vieraskäyttäjä
10. lokakuuta 2024
Pierwszy raz w Albanii, ostrzegano że hotele nie takie jak w europejskich rejonach turystycznych. Hotel Klajdi znakomity, obsługa uprzejma i pomocna, pokój przestronny, sprzątanie i ręczniki codziennie, pościel wymieniana i idealna, suszarka jest, co ważne - nie trzeba adaptorów do kontaktów. Z balkonu i okien widoki na morze przepiękne, zieleń dobrze utrzymana, basen tuż obok, a piaszczysta plaża z leżakami i parasolami bardzo blisko i w cenie tak jak ręczniki. Piękna promenada wzdłuż wybrzeża, a zatoczka bezpieczna. Morze mimo że październik ciepłe. Pogoda dopisała, oprócz jednego dnia z niżem genueńskim - cały dzień lało i grzmiało. Wokół sporo lokalnych sklepików, spar i 2 apteki. Duży parking. Mieliśmy wersję 3 posiłki plus. Jedzenie urozmaicone i pyszne, a co ważne różnorodne i dostosowane także dla wegetarian i wegan. Brzoskwinie o tej porze roku najlepsze, pachnące, soczyste, arbuzy i melony - niebo w gębie. Pieczywo, także lokalne - znakomite. Były też dania regionalne, smaczne. A 2 razy w ciągu tygodnia można było zjeść krewetki na kolację. Pyszne sery, słodkości lokalne - bogata oferta. Surówki znakomite. Wino do obiadu i kolacji zarówno białe jak i czerwone, herbata, kawa, piwo, napoje. Czysto, sprawnie i z dużą dbałością. Obsługa dyskretna, uprzejma i szybka. Dziękujemy szefowi o pięknym imieniu Atilla za dobrą organizację i uprzejmość dla gości, których witał z uśmiechem w języku kraju z którego pochodzili. Dostępna też hotelowa restauracja z dyskretną muzyką. W pokoju brakowało w standardzie czajniczka. Przywieźliśmy swój. Lubimy oliwki, lokalne są smaczne, ale ich minus to pozostawione pestki. Jedzenie oliwek niewydrylowanych trochę więc utrudnione :-)
Käännä