SH Dolce Vita- All Inclusive - Free Aquapark & Beach & Beach Bar

Добрый день, отдыхали с 9 августа по 16 августа. Понравилось: 1. Территория; 2. Место расположение; 3. Снек бар, Греческий а ля карте - очень вкусно. 4. Наличие горок. 5. Вид из окна. 6. Хорошая анимация, очень стараются и весело. Не понравилось: 1. Грязь- в номере, в главном ресторане, лежаки у моря у бассейна. В туалете муравьи. За неделю 2 раза номер забыли убрать, сами воду покупали. 2. Питание в главном ресторане - за блинами очередь 30 минут, почему не поставить 2 работника. Много людей-2 миски с огурцами, 2 миски с помидорами, 2 с арбузом…. 3. Бассейны грязные, у бассейна грязно. Как дети катаются, никто не смотрит, зачем спасатели которые спят?! 4. Нет места для не курящих, потому вся гостиница должна курить , если мы не курим. Цена и качество не соответствует. Удачи!

Das Dolce Vita lebt vom Glanz vergangener Zeiten und ist inzwischen weder von der Substanz noch vom Service her auf der Höhe der Zeit. Strand: Der Strand ist 2023 ca 2 Kilometer weit entfernt am Hotel Admiral. Zwischen 9und 12, sowie 14-18 Uhr fährt ein Shuttlebus. Der fasst ca. 16 Leute. Bei 720 Gästen kann man sich das Chaos ganz gut vorstellen, wenn nicht..... siehe Bilder. Pool: Pro Tag legen sich ca. 15 Kinder auf den glatten Fliesen auf die Nase. Persönlich war ich Zeuge von 2 IM WASSER aufgetretenen Schnittverletzungen. Liegenkapazität ca. 25% der Belegungskapazität. Auch hier wieder Chaos und Weckerstellen zum Handtuchwerfen. Essen: Essen ist eintönig, aber O.K. 2 Kaffeeautomaten die nicht ganz Fehlerfrei laufen hingegen viel zu wenig. So wie die verfügbaren Plätze. Es gibt 320 Restaurantplätze für ca. 750-800 Besucher. Kein Problem, doch letztendlich beträgt das Zeitfenster morgens und Abends auf 60-80 Minuten, da man sonst entweder am Pool, oder am Veranstaltungsraum in die Röhre schaut. Wer zu spät kommt schaut der Kinderdisco im stehen zu weil die Plätze im Freien nicht reichen. Kinderbuffet...... siehe Bilder. Service: Es gibt motivierte Mitarbeiter. Vor allem die Hilfskräfte mühen sich redlich das Chaos an den Tischen in Griff zu bekommen. All Inclusive zeigt sich hier von der vollen Schattenseite..... selten so viele überfüllte Abfall-Teller gesehen. Positiv ist auch die Crew an der Bar und der Restaurant Chef aufgefallen. Ansonsten ist der Service mau. Rezeption ist zwar besetzt, aber Mimik, und Körpersprache sind genervt bis ablehnend. Unser Rückflug ist spät und so wurde Tage im Voraus nach einem Late Check Out gefragt. Antwort: Kann erst 24 Stunden vorher gebucht werden. 24 Stunden vor Abreise dann: Es ist nicht möglich, man wäre fast ausgebucht und könne so kurzfristig die Zimmeraufteilung nicht mehr ändern. Wiederholungsgäste schilderten uns: Früher war es anders und besser. Corona hat hier tiefe Spuren hinterlassen. Das Management war/bzw. ist unfähig sich auf die veränderten Bedingungen und Gäste einzustellen. Man lässt es einfach "laufen". Optimierungspotential ist durchaus vorhanden, 2 zusätzliche Shuttle, höhere Bestuhlung vor der Kinderdisco, Nutzung des zweiten Restaurants, Anschaffung zusätzlicher Kaffeeautomaten. Kostet aber und die Mehrzahl der bei unserem Besuch anwesenden Gäste juckt es wohl nicht. Die sinds gewohnt und Hauptsache die Teller voll.....auch beim Abräumen. Für uns der erste und letzte Besuch. Man ist ständig im Terminstress, ständiges gerangel um Plätze und durch den weiten Weg zum Strand total unflexibel. Ja Sorry, ich habs einfach gern etwas organisierter und wenn ich 4 Sterne buche dann erwarte ich schon ein etwas höheres Servicelevel als die Mischung aus Freibad, Imbisbude und Jugendherberge.

Hotel z dużym potencjałem, niesety mocno zaniedbany. Byliśmy gośćmi 11 dni w pokoju rodzinnym nr 101. Dolce Vita to duży kompleks. Jest sklepik. Kantor. Mini siłownia. Spa. Duże przestronne pokoje rodzinne z osobną sypialnią, łazienką i osobną toaletą. W pokoju lodówka, która była uzupełniana codziennie o wodę w butelce, piwo, sok. Do dyspozycji każdego pokoju torba termiczna. Ręczniki plażowe czekały już na nas w pokoju. Pokój codziennie sprzątany, ale tak bez wczucia. Plaża hotelowa z leżakami i parasolami w części kompleksu Imperial, do której trzeba przejść ok 5 min. Okolica hotelu spokojna. Zaraz przy przystanku autobusowym. W pierwszym dniu pokój nie był do końca sprzątnięty, po prysznicem w odpływie pełno włosów, a sedesie pływała k.u.p.a - tragedia! Kołdra z pokoju śmierdziała sikami. Ręczniki często były wymieniane na brudne, poplamione i podarte. Pokój 101 jedyny taki w całym hotelu, ma bezpośrednio wyjście z drzwi balkonowych na taras ogólnodostępny, więc na noc nie można było zostawić otwartego. W ciągu dnia jak byliśmy w pokoju bo córka nam się rozchorował (zatrucie pokarmowe), przez otwarte drzwi balkonowe wchodzili inni goście, myląc nasze drzwi, z wejściem do hotelu. Komfort zero. Mąż spał na podłodze, bo sofa rozkładana to jakaś zapadnięta porażka. Pleśń na suficie. Na stołówce często wyścig. Jeśli nie przyszliśmy na początku posiłku, często brakowało sztućców, jedzenia i trzeba było czekać na stolik. Kilka razy trafiłam na skisłe warzywa. Mięso często twarde, po prostu nie do zjedzenia. Palący Niemcy na restauracji to też norma. Panie na stołówce zmęczone, ledwo dawały radę ogarnąć. Pan ze zmywaka nieestetycznie w przemoczonym ubraniu jeździł z wózkiem po sali rozwożąc czyste talerze. Jedynie pizza i owoce zawsze w punkt i pyszne. W snack barze byliśmy raz, ostatniego dnia i o jeden raz za dużo. W potrawce z kurczakiem ziemniaki surowe, skrzydełka śmierdzące starym zepsutym mięsem, z barku sałatkowego papryka skisła, śmierdząca, pomidory jakby dzieci się bawiły w sensoplastykę, kapusta czerwona już uschnięta z brązowymi plamami, to samo sałata lodowa. No total. Po mojej uwadze pani kucharka zabrała to co niejadalne. Ale coś mamrotała niezadowolona pod nosem, więc nie mam pewności, że dania nie wróciły za chwilkę. Na basenach syf. Brudna podłoga. Ściany w basenach czarne od glonów. Pływające liście i śmieci to standard. Woda w części dla dzieci po prostu zielona, brudna. Splash działa tylko 10-12 i 14-17 Brak leżaków, jeśli nie przyszło się przed 9 na basen. Wszędzie palący goście hotelowi, nawet w cześć dla dzieci. Plaża hotelowa to obraz jak po bitwie. Popsute leżaki. Walające się materace. Parasole podarte. Dużo śmieci, pety, podpaski, części garderoby i kapsle od butelek. Na plaży nie przysługują napoje z oferty all inclusive (pomimo, że taką dostaliśmy ofertę). Rano kolejka w recepcji po bilety na plażę. Wydawane często dopiero po 10, bo zabrakło. Animacje wieczorne to porażka. Bawiący się między sobą animatorzy na sceni