Commodore Complex

Obsługa pokoi - dobry poziom. Obsługa restauracji - od biedy do wytrzymania. Kompletny brak animacji - dwa tygodnie dwóch animatorów siedzi i puszcza muzykę z laptopa, brak dyskotek, zajęć basenowych, animacji, zajęć dla dzieci. Wieczory tematyczne - 4 dni, ani dyskoteki ani karaoke. Śniadania powtarzalne do bólu, czasem niby bekon do jajek. Obiady - różne, ale niby, wszystko utopione w sosie pomidorowym do bólu. Chyba hotel ma nadwyżki. Nawet jajka sadzone i wątróbka w pomidorach. A w hotelu nie ma raczej brytyjczyków. Podobnie kolacje - niby różne - ale pod sosem pomidorowym. Na szczęscie frytek nie topią. Wybór jedzenia niby spory, choć część dań to recykling ( sałatka z jajek sadzonych, kotleciki z przemiału), a jednak jak ma się dość pomidorów to słabiej. Barmani - zawsze na czas, wydajni i uprzejmi. Jakość adekwatna do ceny, może mniejszy wybór jedzenia ale lepsze by poprawiło ocenę

The bar was very nice, amazing animators but theres no beach only small place. Rayen was the nices person in the hotel, i love they vibe. Amazing vacations here

Będzie długo, bo to nie pierwszy wyjazd do trzygwiazdkowego hotelu, ale ten przerósł moje koszmary. Plusy: - wygodne łóżko + wygodne poduszki. - obsługa przygotowała szybciej pokój niż rzeczywisty czas rozpoczęcia doby hotelowej (doba zaczyna się o 14:00, do hotelu dotarliśmy o 7:00, pokój otrzymaliśmy o 12:30), - pokój sprzątany codziennie, - cudowne położenie hotelu - bary, wypożyczalnie, sklepy, puby, bilard, minigolf, - uczynna obsługa (mówiąca częściowo po polsku), - piękne widoki (jak nie z balkonu to z tarasu restauracji) - działająca klimatyzacja - dwa baseny blisko siebie, trzeci w zupełnie innym budynku. - spora ilość leżaków, nie zauważyłam naszego polskiego "rezerwowania" o 6 rano. Minusy: - Na starcie: Recepcja nie jest całodobowa, recepcjonista w hotelu Commodore zaczyna pracę około 8:00 rano. Doba hotelowa zaczyna się o 14:00, więc chcieliśmy zostawić bagaże w recepcji i pójść "zabić czas". Zostaliśmy poinformowani, że w hotelu nie ma odrębnego pomieszczenia na bagaże, więc można je zostawić w ogólnodostępnym lobby(!) "Bo tutaj zawsze ktoś jest"... Tylko, że to nieprawda. Recepcjonista przemieszcza się po hotelu (poprostu ma jeszcze inne obowiązki do wykonania), więc podczas przesiadywania i pilnowania bagażu widziałam jak znika na 20-30 minut. Odrazu uprzedzam - w lobby nie ma kamer w razie ewentualnej kradzieży :) - wspólna łazienka (wykorzystywana np. jak korzystacie z basenu i nie chcecie biec do siebie do pokoju), znajduje się w piwnicy i wygląda... Jakby była opuszczona od lat 50'. Autentycznie jak tam weszłam, to się zastanawiałam czy to nie jest jakaś kotłownia przypadkiem. - łazienka w naszym pokoju została zaprojektowana chyba dla 4-latki, która jeszcze nie dotyka ziemi nogami podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych (zdjęcie), rozmiar łazienki jest skrajnie nieergonomiczny - brodzik w łazience jest malutki. No i legendarna już w tutejszych opiniach - ZASŁONKA PRYSZNICOWA - zasłonka jak sama nazwa wskazuje powinna zasłaniać łazienkę przed wodą z prysznica, tutaj zasłonka została założona chyba tylko po to, żeby wkurzać gości podczas pobytu. Zasłonka jest tak z 30 cm za krótka, przez co jak się zamoczy to wpada do "kabiny" i przykleja się do ciała, co sprawia, że prysznic, który bierzesz w 5 minut, zajmuje Ci około 10 minut, bo te dodatkowe 5 minut poświęcasz na odklejanie zasłonki od ciała + oczywiście masz powódź w łazience, bo zasłonka jest za krótka ☺️. - drzwi wejściowe do pokoju nie posiadają uszczelek, słyszycie dokładnie co, kto mówi na korytarzu i ludzie z korytarza słyszą co się dzieje u Was w pokoju. No, a skoro nie ma uszczelek do drzwi to w momencie otwarcia okna zaczynają się odbijać od futryny. Podczas mojego pobytu ktoś wykrzykiwał jakieś rzeczy (brzmiało jakby ktoś stał na korytarzu i budził ludzi na wyjazd na lotnisko) na ostatnim piętrze, zostałam obudzona wraz z cały pierwszym piętrem o 4 w nocy. Wiadomo - ludzie tu przyjechali na wakacje, więc zdarza się, że ktoś wraca z imprezy i sobie śpi

Wakacje wrzesień 2023, all inclusive Plusy: -Blisko do miasteczka, sporo restauracji i sklepów w pobliżu, przystanek autobusowy z którego można dojechać na piękną Banana Beach i do innych miasteczek. -Ładny widok z pokoju o ile pokój jest na wysokim piętrze, skierowany na morze (morze ledwo widoczne). -Kameralny hotel. Minusy: -Brudny pokój (zakrwawiona pościel, brudna i zagrzybiała zasłona prysznicowa, podły standard pokoi nawet jak na 3 gwiazdki w Grecji). -Prawdopodobnie tylko jedna osoba do sprzątania pokoi i terenu hotelu, Pani z obsługi nie komunikowała się w żadnym języku i nie pukała do pokoju. -Hotel nie jest przy plaży, aczkolwiek ma swój kawałek plaży, która zgodnie z opisem jest trawiasta, ale ogólny brud panujący dookoła i na samej plaży nie zachęcał do korzystania. -Basen hotelowy nie należał do najczystszych (brud na ścianach basenu z wyrytymi napisami, co świadczyło o tym jak długo nie było czyszczone). -Bardzo słabe i monotonne jedzenie. W większości można określić je jako jedzenie z puszki (np. fasolka w sosie pomidorowym). Snack bar funkcjonował także jako zwykły bar, działał o randomowych godzinach, nie było w nim prawie nic, a jak już udało się zamówić coś do jedzenia to były to frytki lub Burger składający się z kartonowego kotleta z mikrofali i bułki bez dodatków czy sosów. Drinki byly mieszaniną co Pani w snack barze wpadło do ręki.

Jesli szukasz miejsca przyjaznego rodzinom z dziećmi to nie jest to miejsce dla Ciebie. Miliony schodów, brak windy, mikroskopijne pokoje (jeśli po przeczytaniu opinii innych poprosisz biuro podróży o dobry standard pokoju to dadzą czysty pokój z nową klimatyzacją), brudne baseny gdzie wlewa się wodę z węża, a chlor sypie się z wiadra przy gościach, szyba przy jacuzzi myta raz w roku. Plac zabaw pamięta średniowiecze, nie ma tam również zwyczaju koszenia trawy. Hotel chwali się dostępem do plaży, jednakże ciężko nazwać to miejsce plażą. Ogromny minus za jedzenie. Cześć potraw to gotowce, totalny brak greckiej kuchni i deficyt warzyw i owoców. Alkohol ok, ale wybór znikomy. Plusem hotelu jest możliwość korzystania z trzech kompleksów: Commodore, Capitan i Admiral (ten ostatni ma najczystszy basen). Miejsce to jest za to idealne dla większych grup, które chcą poimprezować lub dla osób, które dużo zwiedzają i traktują hotel jako miejsce do spania. Miejsce nie jest przyjazne osobom niepełnosprawnym za co daję największy minus.

Abbiamo alloggiato presso il Commodore di Zacinto dal 27 Luglio al 3 Agosto 2022, prenotato tramite un agenzia di Roma scegliendo questa struttura sul catalogo Eden, ripeto Eden, che dovrebbe essere una garanzia ma così non è stato. Eravamo in 4: io, il mio compagno e le nostre figlie di 16 anni. E' stato un incubo! Sono talmente tante le cose da segnalare che non so da dove iniziare. Al nostro arrivo, nonostante avessimo prenotato da circa 2 mesi, non avevano la nostra prenotazione, quindi abbiamo dovuto attendere circa 6 ore prima che risolvessero e ci trovassero una camera; Soluzione: 1 camera da 5 persone da cambiare a metà settimana o 2 camere separate per l'intero soggiorno, scegliamo la seconda opzione per evitare di "traslocare" a vacanza iniziata. La camera delle ragazze è piuttosto ampia, la nostra minuscola, ho dovuto mettere la mia valigia sul comodino altrimenti non era possibile muoversi intorno al letto; Per entrambe le camere i bagni erano INGUARDABILI, i bagni degli ospedali sono di gran lunga migliori. Piccoli, vecchi, con controsoffitto con listelle di plastica, doccia minuscola con una tenda oscena, sporca, ingiallita che più cercavi di scansare e più ti si appiccicava addosso durante la doccia, uno schifo! Ho ancora i brividi a pensarci. Secondo giorno non ci vengono cambiati gli asciugamani, la risposta è che in una settimana vengono cambiati 2 volte, così ha deciso il manager dell'albergo! Terzo giorno, al ritorno da un escursione ore 19.30, troviamo entrambe le stanze non rifatte, chiediamo spiegazioni ma non ce ne danno, non sanno cosa sia successo e ci dicono che non siamo i soli ad avere avuto questo problema, dobbiamo sollecitare 3 volte perchè venga qualcuno a pulirle. Dopo questo episodio contattiamo la nostra agenzia di Roma che cerca di intercedere con Eden, iniziamo anche noi a chiamare i due numeri forniteci. Uno locale risulta essere inesistente e 1 in Italia al quale Eden non risponderà mai. Chiamiamo l'assistente dell'Eden che ci ha accolto in aeroporto, ci dice che per gli asciugamani non si può fare nulla e per le mancata pulizia lo farà presente. In pratica non farà nulla per aiutarci! La sera stessa sera mandiamo una mail dettagliata con tutto l'accaduto all'agenzia, tutto testimoniato da foto, l'agenzia la inoltrerà all'Eden. Nei giorni a seguire veniamo contattati da Eden Italia e dal responsabile di zona. Ci propongono una nuova camera peggio delle altre due, i letti delle ragazze erano in un corridoio senza aria condizionata, rifiutiamo perchè davvero ci sentiamo presi in giro. Eden ci dice che solleciterà l'albergo ad avere maggiore attenzione per le nostre camere. In pratica devi armare una guerra per una maggiore attenzione che dovrebbe essere lo standard?! Per avere un cambio di asciugamani che ovviamente non è avvenuto per tutta la settimana e delle pulizie giornaliere?! Altro particolare: le finestre non avevano le persiane ma tende NON oscuranti, pertanto alle 5.30 del mattino avevamo già l